​Pitna czekolada w pastylkach

Czekolada jaką znamy nie powstała od razu w obecnej formie. Prekursorami użycia kakao była ludność kultury Mayo Chinchipe, zamieszkująca tereny dzisiejszej ekwadorskiej części górnego dorzecza Amazonki. Ślady kakao znaleziono w naczyniach, używanych przez przedstawicieli tej najstarszej cywilizacji górnej Amazonii sprzed 5500 tys. lat. Marka Czekolady pitnej Mayo Chocolate powstała w hołdzie ludowi, który pierwszy odkrył i docenił niezwykłe właściwości ziaren kakaowca już 1500 lat przed Olmekami i Aztekami poznała boski smak aromatycznych ziaren kakaowca o kwiatowych i owocowych nutach pijąc kakaowe napoje również podczas obrzędów religijnych. Później ziarnami kakaowca i przygotowywaniem z nich napojów zainteresowali się między innymi Majowie. Ich „czekolada” nie była jednak ani słodka, ani mleczna. Dopiero z czasem na naszym własnym, europejskim „podwórku” powstawać zaczęły jej bardziej zbliżone do tego co znamy obecnie warianty. Największą popularność pitna czekolada, bo w takiej właściwie wyłącznie formie wówczas występowała, zdobyła na Starym Kontynencie w wieku XVII. Po dziś dzień wysoką renomą cieszy się czekolada z Belgii. We wszystkich jej formach: od ręcznie wykonywanych pralinek poprzez klasyczne tabliczki, bombonierki i inne stałe formy, po tę najbardziej tradycyjną – czekoladę pitną. Chociaż zmieniała ona swoją konsystencję oraz formę jaką miała przed przygotowaniem napoju, to wciąż ma swoich smakoszy. Od dawna eksperymentowano tworząc rożne wariacje na temat jej smaków, na przykład dodając do napoju cynamonu lub innych korzennych przypraw. Marka Mayo Chocolate oferuje Wam najwyższej jakości czekoladę w pastylkach w tych tradycyjnych jak i w tych bardziej oryginalnych smakach.

​Czekolady do picia

Wśród szerokiej gamy pitnych czekolad marki Mayo Chocolate znajdują się naturalnie jej klasyczne odmiany: gorzka, mleczna i deserowa. Bez żadnych dodatków. Oprócz nich delektować można się smacznymi napojami spośród trzech serii. Chodzi o: „fruit” czyli czekolady owocowe, „spices” czyli czekolady z dodatkiem przypraw oraz „herbs” – czekolady z dodatkiem ziół. Z pewnością każdy znajdzie wśród nich ulubione smaki, jednak prawdziwi koneserzy chętnie przystąpią do degustacji wszystkich spośród nich.

​Czekolada pitna z serii „fruit”

W owocowej serii znaleźć można czekoladę o relaksującym pomarańczowym aromacie. Nieco bardziej cierpka, ale za to intensywna i wyrazista jest wiśniowa odmiana tego napoju. Prawdziwą czekoladową ucztę mogą natomiast urządzić sobie miłośnicy owoców jagodowych. Borówkowa czekolada do przyrządzenia ze słodkich pastylek to jedynie preludium. Następnie sięgnąć warto po jej truskawkową i malinową wersję. Nie każdy jednak lubi połączenie smaku czekolady z owocami. Na osoby preferujące bardziej wytrawną nutę smakową w czekoladzie czekają inne pokusy.

​Czekolada pitna z serii „spices”

Ta gama pitnych belgijskich czekolad obejmuje kilka wariantów napojów wzbogaconych o przyprawy korzenne. Nic w tym dziwnego, ponieważ wspaniale komponują się one z aromatem kakao. Rozgrzewający imbir lub łagodny, ale aromatyczny cynamon mają swoich wielbicieli nie tylko jesienią i zimą. Natomiast dla łasuchów, którzy preferują pikantne smaki marka Mayo Chocolate przygotowała wersje z chilli lub z różowym pieprzem. Te ostre i pozornie „rozgrzewające” dodatki także latem smakują wyśmienicie. Po wypiciu filiżanki takiego napoju rozgrzewającego „od wewnątrz” podczas upału można paradoksalnie poczuć ulgę i delikatne wrażenie chłodu z zewnątrz.

​Czekolada pitna z serii „herbs”

Popularne zioła, takie jak rozmaryn lub kolendra zupełnie nie kojarzą się Wam ze słodkościami? Pora to zmienić! W serii „herbs” belgijskich czekolad do picia marki Mayo Chocolate znajdziecie między innymi właśnie takie ich warianty. Oprócz nich warto postawić na klasykę i skosztować nieśmiertelnego chyba, ale jakże lubianego, połączenia czekolady z miętą.

Wyświetlanie wszystkich wyników: 16